Obserwatorzy

sobota, 30 czerwca 2012

Letnie candy w pracowni Beaty Koc

Zachęcam wszystkich serdecznie do letniego candy na blog  http://pracowniabeatykoc.blogspot.com/ .    Można wygrać tę oto anielicę (zdjęcie ściągnęłam od autorki posta). Jej lalki są urocze.

                                                                 Z A C H Ę C A M

Naszjniki

Na wstępie pragnę powitać nowych członków mojego bloga. Jest mi bardzo miło czytać Wasze komentarze. Dla początkującego blogowicza te pierwsze wpisy są ważne i wiem, że to co robię komuś się podoba.
Pokażę jeszcze kilka naszyjników. Te pierwsze są z broszką i można je zapinać wg upodobania.






W tych można zmieniać układ kolorów.



Pozdrawiam serdecznie :)








piątek, 29 czerwca 2012

Następne zdjęcia już przygotowane. Zapodziały mi się jeszcze dwa obrazki, może dlatego, że są jeszcze nieoprawione.






 Jeszcze trochę naszyjników. W czasie robienia zdjęć niektóre korale nie mają zapięć. Dorabiane były później.








Tego kompletu już nie mam. Jeśli spotkam taki sam kształt na wisior to go powtórzę.








Spróbowałam zrobić też taki z wplecionymi guzikami. Wyszło nieźle. Zrobiłam zapięcie, ale praktycznie jest ono nie używane. Można wkładać przez głowę.





Ten mi zastępuje szaliczek w chłodne dni.





Jest to moja pierwsza próba sznurka robionego na szydełku koralikami. Koraliki nie są równe, ale i tak jestem zadowolona.


Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarze.













środa, 20 czerwca 2012

Obrazy

Witam w kolejnym upalnym dniu czerwca. Dziś pokażę moją galerię obrazów. Ten jest pierwszy jaki wyszyłam. To było co najmniej 20 lat temu. Trochę przyżółkły mu brzegi, więc byłam zmuszona zasłonić te plamy. Wtedy nie było słychać jeszcze o passe partout. Żeby nie przycinać obrazka  wymyśliłam taki oto sposób na zasłonięcie brudnych brzegów. Przyszyłam paski lnu.



Nstępny to portret dziewczynki w brązach.



Kolejne to o ile dobrze pamiętam były cztery motyle.





Dalej nie pamiętam, który był w jakiej kolejności.























Ten kupiłam w "szmateksie" z kompletem wełny gobelinowej. Był zaczęty. Ktoś widocznie
nie miał cierpliwości.



















Te trzy też są jednymi z pierwszych. Nie doczekały się jeszcze ramek, tak jak te wyżej.





  I na koniec dwie zakładki.


Do miłego :)